No i po meczu... z powodu 7 godzin roznicy czasu w polskim barze bylismy cala paczka juz od 9 rano! Mecz zaczynal sie o 11 czasu USA. :)
Kazdy chcial zjac jak najlepsze miejsce, zeby jak najlepiej wszystko widziec. Nam sie udalo przy barze naprzeciw wielkiego ekranu!
Emocje byly nie do opisania :)
Wynik kazdy dobrze znany... 1:1 ...szkoda ze do konca nie grali jak w pierwszej polowie...no ale nie ma co narzekac! Moglo byc gorzej !
TAK CZY SIAK Z POLSKA JESTEM I ZAWSZE BEDE :) serduszkiem!
A tu ja i Moje "Serduszko" :*
Przepiękny kibic z Ciebie ;)
ReplyDelete